czwartek, 6 grudnia 2007

milczenie w słowach ;-)


Tylko w milczeniu słowo,
tylko w ciemności światło,
tylko w umieraniu życie:
na pustym niebie
jasny jest lot sokoła.



W tych słowach zawarta jest głęboka prawda o ludzkiej naturze – tak naprawdę dostrzegamy tylko te elementy rzeczywistości, które wyraźnie odcinają się od tła.
O tym właśnie myślałam, kiedy niedawno stwierdziłam, że doszukałam się sensu w moich okresowych [nie kojarzyć z PMS!] rozsypkach.
Gdybym nigdy nie rozpadała się na kawałeczki, to nigdy nie dostrzegłabym uroku tych chwil, kiedy czuję się całością. Właściwą osobą na właściwym miejscu. Ukochanym dzieckiem wszechświata...
Nabytek wart ceny.

Przez chwilę zadumałam się nad tym, czy nasz świat jest właściwie skonstruowany, jeśli potrzebujemy takich kontrastów, żeby coś dostrzec.
Czy nie byłoby lepiej, gdybyśmy mogli osiągnąć stabilny stan samozadowolenia i po prostu w nim trwać?
Podumałam chwilkę i prawie natychmiast doszłam do wniosku, że nie byłoby lepiej. Bo człowiek trwający w stanie autozachwytu nie czuje takiej potrzeby rozwijania się i poznawania nowych rzeczy, jak człowiek, którego coś uwiera.
Demiurg miał do wyboru – wyposażyć nas w stabilizatory nastroju
albo zamontować nienasycalne systemy pożądania nowych wrażeń.
Gdybym była na jego miejscu, też wybrałabym te drugie...

I tak oto znowu konkluzją jest stwierdzenie, że żyjemy w najlepszym z możliwych światów. :-)
I proszę mi tu nie kwękać, że to czy siamto – każda rzecz na tym świecie ma swój cień, nie ma nic za darmo, wszystko ma swoją cenę, a jakby się nie kręcić – dupa [ze szparą międzypośladkową ;-)] zawsze będzie z tyłu.

1 komentarz:

  1. Nie będe nic kwękać, ale czasem wk.. mnie rozmiary tej d... ;)))

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku!
Oddaję Ci kawałek mojej podłogi - możesz zatańczyć, ale raczej nie zrywaj parkietu [no chyba, że naprawdę MUSISZ] ;-)
aalaaskaa