poniedziałek, 19 listopada 2007

boso i bez ostróg


Przeglądając program tivi zwróciłam uwagę na film pt. „Trzeci” - to o nim pisałam w swoim pierwszym blogowym wpisie i wciąż pamiętam jedną kwestię z tego filmu:
„Buty są, a nie ma dokąd iść.”

Ostatnio czuję się tak, jakbym nie tylko nie miała dokąd iść, ale jakbym nawet nie miała butów...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytelniku!
Oddaję Ci kawałek mojej podłogi - możesz zatańczyć, ale raczej nie zrywaj parkietu [no chyba, że naprawdę MUSISZ] ;-)
aalaaskaa