poniedziałek, 20 września 2010

aalaaskaa atakuje?

Zadawałam sobie ostatnio pytanie, czy ja naprawdę mam czas, a przede wszystkim: czy mam POTRZEBĘ pisania bloga...?

Zadawanie pytań nie jest - oczywiście - jednoznaczne z udzielaniem odpowiedzi ;-)

Jednak zawsze wtedy, kiedy nie umiem sobie sama odpowiedzieć na zadawane własnym przemysłem pytania - odpowiada mi Wszechświat.
I tym razem też się tak stało.

Odpowiedział bez owijania wełny w bawełnę. O tak:


po zestawieniu tej informacji z komunikatem:



OBRAZIŁAM SIĘ ;-) na Google za ten numer. (*)

I mam problem z głowy.

Pozdrawiam wszystkich, który kliknęli na "Zignoruj to ostrzeżenie"
i...

Żegnam Państwa.





(*) Zanim się obraziłam, zgłosiłam tę stronę do ponownej weryfikacji, więc może ją jeszcze odblokują...

1 komentarz:

Czytelniku!
Oddaję Ci kawałek mojej podłogi - możesz zatańczyć, ale raczej nie zrywaj parkietu [no chyba, że naprawdę MUSISZ] ;-)
aalaaskaa