wtorek, 30 października 2007

sensowna odpowiedź


Człowiek może w miarę dobrze funkcjonować tylko wtedy, kiedy odpowie sobie na fundamentalne pytania, dotyczące sensu swojej egzystencji. Wydaje mi się, że wszystkie religie powstały w odpowiedzi na to zapotrzebowanie – popyt zrodził podaż.
W większości przypadków tzw. „wierzący” nie muszą szukać własnych odpowiedzi, bo dostają Jedną-Jedynie-Słuszną-Odpowiedź w pakiecie instalacyjnym z jakąś wersją BOGA. Ale problem z Jedynie-Słusznymi-Odpowiedziami jest taki sam, jak z ubraniami w tzw. rozmiarze uniwersalnym – nie wszystkim pasują.
A nawet jeśli coś pasuje większości, to jeszcze wcale nie znaczy, że jest DOBRE.
Dla jednostki najważniejsze jest udzielenie odpowiedzi samej/samemu sobie i nadanie sensu własnemu życiu. Choć wydaje się, że niektórzy żyją nigdy nie zadając sobie podobnych pytań, to podejrzewam, że i dla nich kiedyś przyjdzie chwila, w której zatrzymają się i spytają: dokąd biegnę? po co to wszystko? Im więcej czasu zmarnują na życie „bez sensu”, tym trudniej będzie im ten sens odnaleźć.
Jesteśmy różni, więc chyba nie można udzielić odpowiedzi, która wszystkim wyda się sensowna.
A zresztą, gdyby to było możliwe, to świat byłby znacznie nudniejszym miejscem, niż jest ;-)
Niektórym jest potrzebna wiara w Stwórcę, a innym – ateizm.
Ważne jest to, żeby niczyich przekonać nie ośmieszać i nikomu swoich przekonań przemocą nie narzucać.
Jeśli ktoś wierzy w Zeusa i bogów Olimpu i jest ze swoją wiarą szczęśliwy, to chyba w niczym nam to nie przeszkadza?
Bojownicy o tzw. PRAWDĘ to najbardziej przerażający ludzie na Ziemi [wystarczy przeczytać „Dziką kaczkę” Ibsena].

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytelniku!
Oddaję Ci kawałek mojej podłogi - możesz zatańczyć, ale raczej nie zrywaj parkietu [no chyba, że naprawdę MUSISZ] ;-)
aalaaskaa