wtorek, 15 sierpnia 2017

Rozmowy (nie)polityczne o poranku

Dzisiaj.
Jestem u rodziców.
Wstaję ok. 9.30.
Maamaa odrywa wzrok od ekranu telewizora i idzie za mną do kuchni:

maamaa: Gdybyś była prezydentową, to już byś musiała być na mszy...
aalaaskaa [ziewa]: No. I to jeszcze z takim DUDĄ u boku...
maamaa: A i Macierewicz w zasięgu wzroku...
aalaaskaa [grozi]: Nie obrzydzaj, bo nie zjem śniadania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytelniku!
Oddaję Ci kawałek mojej podłogi - możesz zatańczyć, ale raczej nie zrywaj parkietu [no chyba, że naprawdę MUSISZ] ;-)
aalaaskaa