"Obecnie uczy się dzieci kochać swój kraj z wyłączeniem innych krajów, a spośród bohaterów narodowych uczy się je szczególnie podziwiać tych, którzy się wykazali największymi umiejętnościami w zabijaniu cudzoziemców"napisał Bertrand Russell w swojej „Autobiografii 1944-1967”
A ja sobie pomyślałam, że my, Polacy, nawet w tej dziedzinie postępujemy inaczej niż reszta świata. My uczymy dzieci podziwiać szczególnie żołnierzy wyklętych, którzy [mówcie, co chcecie, ale jednak] zabijali swoich rodaków…
Lepiej to, czy gorzej?