Wy sobie mówcie co chcecie, ale mnie strasznie irytuje wmawianie funkcjonariuszom ABW odpowiedzialności za śmierć Barbary Blidy. Bo gdyby ktoś zapomniał, to przypominam, że ona popełniła samobójstwo. I nikt jej w usamobójczaniu się nie pomagał.
Karanie ludzi za to, że nie przeszkodzili innym ludziom w dowolnym dysponowaniu WŁASNYM życiem jest totalnym idiotyzmem. Howgh!
Zadaniem funkcjonariuszy różnych służb publicznych nie jest obrona ludzi przed nimi samymi, ale obrona jednych ludzi przed innymi ludźmi i stworami ludziopodobnymi oraz zwierzętami. Więc (tak, wiem) proszę bardzo, oskarżajcie w/w funkcjonariuszy ABW o to, że niedostatecznie zadbali o bezpieczeństwo ludzi, których Blida MOGŁA postrzelić z posiadanej przez siebie broni, ale nie o to, że zabiła siebie. Siebie miała prawo zabić.
Współczuję rodzinie Barbary Blidy, ale kiedy słyszę (a ostatnio słyszę jakby częściej), że obwiniają innych o jej śmierć, to myślę sobie: „Stop! Jeśli sądzicie, że obcy ludzie powinni wszelkimi siłami uniemożliwić jej samobójstwo, to co z wami? Wy ją widywaliście codziennie i wiedzieliście w jakiej jest formie psychicznej. Wy wiedzieliście, że ma broń. CO Z WAMI?”
Żeby była jasność, dopiszę jeszcze to, co powinno oczywiste (w końcu – zgodnie ze statystykami – połowa z Was nie rozumie tego, co czyta): nie obwiniam ani rodziny Barbary Blidy, ani funkcjonariuszy ABW o jej śmierć i oni też nie powinni siebie nawzajem obwiniać.
Barbary Blidy też nie obwiniam – korzystanie z niezbywalnie przysługujących każdemu człowiekowi praw nie jest powodem do obwiniania.
A skoro już jestem w temacie samobójstw ludzi oskarżanych o przestępstwa, to dodam, że chyba jeszcze straszniej od wyżej opisanej wqrwiała mnie afera po samobójczej śmierci Roberta Pazika, bandziora skazanego na dożywocie za porwanie i zamordowanie Krzysztofa Olewnika.
Dymisje: szefa zakładu karnego, szefa służby więziennej, wiceministra sprawiedliwości oraz ministra sprawiedliwości po tym, jak taki chwast jak Pazik wyeliminował swoje geny z puli genów ludzkości były NAPRAWDĘ GRUBĄ przesadą.
Jeśli jakiś bandzior, skazany na długoletnie więzienie i żyjący na koszt podatników, chce pójść w ślady Pazika, niech da znać. Zrobię mu linę techniką makramy, wyhaftuję w kwiaty, ozdobię szydełkowanymi motywami... Wedle życzenia.