Przypomniał mi się stary dowcip:
Wigilia. Chwila tuż przed dzieleniem się opłatkiem. Babcia indaguje wnuczkę:
- Wnusiu, powiedz o czym marzysz, czego mam ci życzyć?
- Babciu, życz mi spotkania mężczyzny, bez którego nie będę mogła żyć!
Babcia pokiwała w zamyśleniu głową, a dzieląc się z wnuczką opłatkiem, powiedziała:
- Kochana wnusiu, życzę ci, żebyś spotkała mężczyznę, z którym będziesz mogła żyć.
A Wy o czym marzycie?
Piszcie!
- A potem ja i pozostali Czytelnicy wytężymy swe doświadczenia życiowe
i zweryfikujemy Wasze nieprzemyślane marzenia ;-)
Czy mam dla Was jakieś świąteczne życzenia?
No pewnie!
Jestem nieuleczalnie chora, więc przede wszystkim życzę Wam ZDROWIA.
Jestem singielką – jak sądzę dożywotnio i też nieuleczalnie - więc Wam życzę, żebyście umieli kochać i potrafili przyjąć cudzą MIŁOŚĆ.
Znowu nie trafiłam żadnej liczby w lotto, więc życzę Wam WIĘCEJ SZCZĘŚCIA.
;-*
ps
Nie wiem jak Wam, ale mnie nikt nie obiecał, że przeżyję jeszcze jakieś święta na tej planecie, więc postaram się nie marudzić, nie narzekać i nie migać się od niczego.
Wy róbcie co chcecie.
Aniołku, wymieniłaś rzeczy, których Tobie brakuje wiec życzę Ci abyś w przyszłe święta mogła napisać, że chcesz mieć np. zegar z kukułką, bo wszystko inne już masz :* Ja chciałabym.. nie narzekać, a raczej wyćwiczyć sobie funkcję nieustannego powtarzania afirmacji "jestem szczęśliwa" w końcu może powiem to zupełnie naturalnie ;) Tobie oraz wszystkim innym właśnie tego życzę, żebyśmy mogli to powiedzieć zupełnie naturalnie w każdym momencie życia :*
OdpowiedzUsuńJa czasami marzę by wiedzieć o czym marzyć ;)
OdpowiedzUsuńTak, dołączam się do tego zegara z kukułką ;)
Meg, ten zegar jest piękny.
OdpowiedzUsuńDzięki :*